środa, 14 lipca 2010

MUFFINKI Z WIŚNIAMI (I CZEKOLADĄ)


Dzisiaj rano obudził mnie ból gardła :( humor jednak poprawił mi się w ciągu 20 minut. Odwiedzili nas sąsiedzi przynosząc dla mnie formę do muffinek :D dziękuję baaaaardzo pani Oli i panu Tomkowi :D zaraz więc upiekłam muffinki, a że w sklepie nie było żadnych owoców, prócz zdechłych truskawek i apetycznie wyglądających wiśni, wykorzystałam te drugie. Zrobiłam 2 porcje bez czekolady- dla takich jak ja, czyli niejedzących oraz całą resztę dla czekoladoholików. Wyszło ich 14 średnich, baaaardzo pysznych i mięciutkich w środku babeczek. Smacznego!


Składniki:
-0,5kg wiśni
-1/4 szklanki oleju
-1 szklanka mleka
-1 jajko
-szczypta soli
-1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
-2 szklanki mąki
-3/4 szklanki cukru
-1 saszetka cukru waniliowego
(-1 tabliczka mlecznej czekolady)



Wiśnie umyć i usunąć z nich pestki. Mąkę i proszek przesiać, dodać szczyptę soli. W drugiej miseczce trzepaczką rozbełtać jajko, mleko, olej, cukier, cukier waniliowy. Zrobić 'dołek' w mące i wlać mokre składniki do suchych, zamieszać, jednak nie trzeba zbyt dokładnie, masa może być nierównomierna. Następnie dodać owoce (i połamaną na malutkie części czekoladę- dla chętnych :)) i ponownie zamieszać. Wykładać do papilotek ułożonych w formie lub jeśli papilotek brak- do natłuszczonej formy. Piec około 20-25 minut w piekarniku rozgrzanym do 190 stopni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz